poniedziałek, 20 grudnia 2021

Maryja, która rozważała - IV tydzień Adwentu, 20 grudnia

 20 grudnia: anioł ogłasza narodziny Chrystusa. 

Iz 7, 10-14: Oto Panna pocznie i porodzi Syna. 

Łk 1, 26-38: Maryja pocznie i porodzi Syna.


Bóg przychodzi do nas w Adwencie przez Maryję. Matka Pana Jezusa zajmuje oczywiście szczególne miejsce w rodowodzie Pana Jezusa. Co możemy dzisiaj powiedzieć o Maryi? Ona towarzyszy nam od początku Adwentu, towarzyszy nam właściwie przez całe życie, doświadczamy tego zwłaszcza tu, w jej sanktuarium

O Maryi pouczają nas już liczne postaci ze Starego Testamentu. Imię „Maryja” brzmi po hebrajsku „Miriam”. Pochodzi prawdopodobnie z języka egipskiego i oznacza „Ukochana”. To imię często nadawano żydowskim dziewczynkom, ponieważ tak nazywała się siostra Mojżesza, urodzona w niewoli egipskiej. Kiedy Izraelici uciekali z Egiptu przed faraonem i jego wojskiem, Bóg otworzył przejście przez Morze Czerwone i Żydzi przeszli na drugi brzeg po suchym dnie morskim. Widzieli potem, jak wody zatopiły ich nieprzyjaciół i stali oszołomieni. Wtedy Mojżesz zaczął śpiewać dziękczynną pieśń na cześć Boga, a jego siostra Miriam, grając na bębenku, przewodziła wszystkim żydowskim kobietom w radosnym tańcu i uwielbieniu. 

To wydarzenie już pokazuje nam, czego uczy nas Maryja, przez swoją imienniczkę. Maryja w domu Elżbiety wyśpiewuje pieśń dziękczynną: „Wielbi dusza moja Pana”. Uczy nas przez to mówić Bogu „dziękuję”. Pieśń Maryi przypomina dziękczynną pieśń biblijnej Anny z Księgi Samuela. Śpiewająca Maryja musiała pamiętać jej radosne słowa. Anna była niepłodna i w swoim smutku głodziła się i dużo płakała. Dziś powiedzielibyśmy, że cierpiała na depresję i anoreksję. Kiedy urodziła w końcu synka Samuela, zaśpiewała swoją dziękczynną pieśń, z której Maryja zaczerpnęła kilka zdań. 

Pamiętamy Esterę, która pości, modli się i idzie do króla, aby ratować swój naród, aby wstawić się za swoim ludem. Maryja robi dla nas to samo: wyprasza dla swoich dzieci zbawienie, ratunek od grzechów. Pamiętamy Rut, która podobnie jak Maryja, odnalazła w Betlejem swoje szczęście i schronienie. Historia Izreala wspomina też Deborę, wspaniałą kobietę, która sprawowała sądy i cieszyła się najwyższym autorytetem. Barak z Księgi Sędziów, dowódca wojsk, żołnierz z krwi i kości, bał się wyruszyć na bitwę w obronie kraju i poprosił, żeby Debora wyruszyła razem z nim. Tylko jej towarzystwo dodało mu otuchy i odwagi w poprowadzeniu wojska do zwycięstwa. Czyż podobnej roli nie przypisano Maryi w obronie Jasnej Góry? Czy i dla nas nie jest ona wsparciem w duchowej walce? Biblijna Księga Sędziów wspomina także o żonie Manoacha, do której przyszedł anioł, zapowiadając, że urodzi niezwykłego chłopca, Samsona, który wybawi Izraela z rąk wrogów. 

Życie Maryi jest jakby zapisem przeżyć, tęsknot i pragnień tych wszystkich żydowskich kobiet. Dziewica Maryja, Miriam z Nazaretu, nie jest porcelanową laleczką, kruchą i bezbronną, nadającą się tylko do dekoracji wnętrz. Jest kobietą znającą bardzo dobrze blaski i cienie życia. Ona rozumie to, co przeżywasz. Kiedy czytamy w Biblii o Maryi, możemy zwrócić uwagę na to, że robi ona często bardzo ważną rzecz. Może tego nauczymy się od niej w tym Adwencie? Ona bacznie przygląda się temu, co dzieje się w jej życiu i rozmyśla o tym. Maryja rozważa. Tego może nas nauczyć. 

Dziś słyszymy o jej rozmowie z aniołem Gabrielem. Anioł powiedział do Maryi: „Bądź pozdrowiona (שָלוֹם לָךְ), łaski pełna (מְלֵאַת הַחֶסֶד), Pan z Tobą (ה׳ עִמָּךְ), błogosławiona jesteś między niewiastami (בְּרוּכָה אַתְּ בַּנָשִׁים). Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowienie”. Pierwsze, co robi Maryja, to rozważa słowo Boże, skierowane do niej za pośrednictwem anioła. Dzieje się coś niespodziewanego i trudnego zarazem, wtedy Maryja rozważa. Myśli: co Bóg mówi do mnie w tym wydarzeniu? 

Anioł powiedział: Pan z Tobą. (Sdz 6, 12) Takie same słowa usłyszał  od anioła biedny Gedeon, którego wszyscy lekceważyli, a on zaskoczył ludzi i uratował Izraela. Anioł powiedział, że jestem błogosławiona między niewiastami… Tak przecież ludzie dawno temu mówili o Judycie, kiedy pokonała strasznego wroga. Mężczyźni chcieli się poddać, ale ona nie zawiodła. 

Później Barak i Debora, po zwycięskiej bitwie tak mówili do Jaeli: „Niech Jael będzie błogosławiona wśród niewiast, (…), wśród niewiast żyjących w namiotach niech będzie błogosławiona” (Sdz 5, 24). Bo to Jaela, sama, bez żadnej broni, tym co miała pod ręką, pokonała dowódcę wrogich wojsk. 

Maryja mogła wtedy rozważać: Czy i ja zrobię coś, czego nie potrafią wojownicy? Czy ja też mam poprowadzić cały naród do zwycięstwa? Kiedy po narodzinach Jezusa, do stajenki przyszli pasterze i opowiadali o widzeniu aniołów, Maryja „zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu”. Czy i mój Syn będzie pasterzem? Jakim pasterzem? Mogła sobie pomysleć. Pamiętamy, kiedy mały Pan Jezus zgubił się na trzy dni, po czym odnalazł się w domu Ojca, Ewangelista Łukasz zapisał: (Łk 2, 51) „A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu”. I pewnie pamiętała o tym, kiedy Jezus po śmierci odszedł do Ojca. Mogła się spodziewać, że podobnie jak kiedyś, za trzy dni się jakoś znajdzie. 

Maryja uczy nas dzisiaj: rozważaj. Myśl o tym, co dzieje się w twoim życiu. Z czym się dziś zmagasz? Czy możesz za coś podziękować? Co mówi do ciebie Bóg przez te wydarzenia? Rozmawiaj z Bogiem. Módl się. Nie pytaj: dlaczego właśnie mnie to spotkało? Dlaczego ja? Zapytaj: po co to się stało, co mi to mówi, na co Pan Bóg chce zwrócić moją uwagę. 

Maryjo, ucz nas rozważania. Spraw, abyśmy słyszeli Boży głos w wydarzeniach, które nam są dane. Pomóż nam odkrywać nasze powołanie, naszą misję na tym świecie, rolę do spełnienia. Bądź z nami, abyśmy się nie bali i zaufali Bogu tak jak Ty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz