piątek, 24 sierpnia 2018

26 sierpnia, Uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej - "Błogosławiony ten, kto mnie słucha..."


Kościół, w modlitwie przed rozpoczęciem Liturgii słowa, daje nam pewien klucz do dobrego rozumienia i przeżywania tej uroczystości. Słyszymy:
Wszechmogący i miłosierny Boże, Ty dałeś narodowi polskiemu w Najświętszej Maryi Pannie przedziwną pomoc i obronę,  a Jej święty obraz jasnogórski wsławiłeś niezwykłą czcią wiernych, * spraw łaskawie, abyśmy na ziemi z zapałem walczyli w obronie wiary, a w niebie wysławiali Twoje zwycięstwo. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna,  który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, *Bóg, przez wszystkie wieki wieków. 
Zaznaczyłem przez pogrubienie słowa, które są szczególnie ważne. Modlitwa ta, katolicka i tradycyjna, (podobnie jak wiele innych, mszalnych modlitw) przypomina swoim stylem starożytne, hebrajskie modlitwy. Zaczyna się od uwielbienia Boga, przez określanie Go za pomocą różnych imion i przymiotów (Wszechmogący i miłosierny), później przypomina dzieła, które Pan Bóg dokonał (dałeś, wsławiłeś), a kończy się prośbą, aby Jego zbawcza moc była nadal żywa dla nas dzisiaj (spraw, abyśmy...). I ma się to stać nie dlatego, że nam się to należy, ale dzięki Chrystusowi, który dał się za nas powiesić na krzyżu. 

Prosimy o zapał w walce o wiarę, może przede wszystkim chodzi tu o moją wiarę; żeby jej nie porzucić w chwilach trudnych, przełomowych. W momentach, kiedy przychodzi pokusa, aby ukłonić się jakimś bożkom. Kiedy zaczyna mi czegoś brakować, kiedy życie z nas uchodzi.

Tu przychodzi słowo z Ewangelii o weselu w Kanie Galilejskiej (por. J 2, 1-11) i postać Maryi, która wierzy w to, że jej Syn przyniesie szczęście tam, gdzie pojawił się brak, pustka. Ona z delikatnością prosi o cud. Ona zauważa brak wina i wyraża swoją troskę. 

Czasami w tym męskim świecie, w domu pana młodego, potrzeba takiego spojrzenia na rzeczywistość, które jest możliwe tylko dla kobiety (pisze to mężczyzna ;-) ). 

Bóg umieścił w życiu Maryi wspaniałych i silnych mężczyzn - Józef, Jezus - ale przychodzi czas, kiedy tylko kobieta, "dzielna niewiasta", pełna Bożej mądrości (por. Prz 8, 22-35), może uratować sytuację.

Maryja "zachowała" wiarę, wierzyła w tej potrzebie w moc swojego Syna. (Jak jest ze mną?) Dzięki temu można było zobaczyć zwycięstwo Chrystusa nad brakiem, pustką, nie-życiem. O to właśnie prosimy w tej modlitwie na początku Eucharystii, "abyśmy walczyli w obronie wiary" i nie wysławiali naszego zwycięstwa (bo go nie będzie), ale zwycięstwo Boga. Zwycięstwo zobaczy ten, kto służy Jego słowu, kto jest Mu posłuszny (por. J 2, 9).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz