sobota, 1 maja 2021

5 Ndz Wielkanocna - Bądź połączony

 

J 15, 1-8


Pozostawanie w kontakcie z ludźmi jest dziś łatwiejsze niż kiedykolwiek. Facebook, Twitter i Instagram pozwalają nam niemal natychmiast publikować informacje o sobie, aby inni mogli je zobaczyć, i abyśmy my mogli zobaczyć czym żyją inni. Telefony komórkowe umożliwiają nam dzwonienie lub wysyłanie SMS-ów do kogokolwiek, w dowolnym miejscu i o każdej porze. Pozostawanie w kontakcie z ludźmi znajdującymi się na drugim końcu świata jest możliwe dzięki jednemu kliknięciu.


Jednak niezależnie od używanej technologii, czy jest to komórkowa, satelitarna, kablowa, czy nawet zwykła linia telefoniczna, technologia komunikacyjna jest tak dobra, jak jakość jej połączenia. Jeśli połączenie nie jest dobrej jakości, nie będziesz mieć dobrego przepływu informacji. Nie będziesz w stanie zrozumieć, co inni próbują powiedzieć. Dziś Jezus mówi nam o tym, abyśmy przyjrzeli się temu jaka jest jakość naszego połączenia z Nim. Co ta łączność nam daje i co dzieje się kiedy jej brakuje.



Przypowieść o winnym krzewie, porównuje Boga Ojca do rolnika, który produkuje wino. Aby było ono jak najlepszej jakości, plantator musi dbać o swoje winorośle, pielęgnować, przycinać, aby zbiory winogron były obfite. 


Przypowieść mówi, że Jezus jest jak taki winny krzew, z którego wyrastają gałązki, latorośle. «Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami» (J 15, 5a) - mówi. 


Ewangelia mówi nam przede wszystkim o tym, jak bardzo ważne jest, abyśmy byli połączeni z Jezusem. Abyśmy trwali w Nim, czyli byli z Jezusem w kontakcie, w relacji. Nasze złączenie z Jezusem jest konieczne z dwóch powodów, bo po pierwsze, tylko gałązki połączone z krzewem mogą żyć, po drugie tylko takie gałązki przynoszą owoce. 


Jezus mówi: „Ten, kto nie trwa we Mnie, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. Potem ją zbierają i wrzucają w ogień, i płonie” (J 15, 6). Bez kontaktu z Jezusem człowiek usycha. Co może znaczyć to usychanie? Chodzi tu o śmierć duchową, pogrążanie się w grzechach, które stopniowo robią z człowieka coraz większego egoistę, troszczącego się tylko o siebie i obojętnego na innych. Taki usychający człowiek prowadzi życie, które w niczym nie przypomina życia Jezusa. Nie potrafi przebaczać, okazywać miłosierdzia i bezinteresowności, bo jest gałązką, która nie trwa w winnym krzewie.


Jezus mówi także: „Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J15, 5b). Człowiek, który jest w stałym kontakcie z Jezusem, modli się, poznaje słowo Boże, pokutuje za grzechy, uczestniczy w Eucharystii, jest gałązką złączoną z krzewem, napełnia się życiodajnymi sokami i wydaje owoce. Tymi owocami jest życie na podobieństwo Jezusa, akceptowanie swojego krzyża, miłość do nieprzyjaciół, traktowanie Boga jako Ojca.

Czasami chrześcijanin może myśleć o sobie, że wydaje dobre owoce, ale Jezus powiedział: „Poznacie ich po ich owocach” (Mt 7, 16a). Przypomina mi się film Andrzeja Seweryna pt. „Kto nigdy nie żył…”, w którym główny bohater, ksiądz, pracujący z uzależnionymi od narkotyków, robi sobie regularnie testy i pewnego razu dowiaduje się, że jest zarażony wirusem HIV. Wielu z jego otoczenia zaczyna go przez to traktować z dystansem, podejrzewając o najgorsze. Matka księdza, na wieść o cierpieniu syna, mówi do niego: „Taki straszny wstyd”. A z wierzchu wydawałoby się, że są to chrześcijanie, złączeni z Jezusem. „Poznacie ich po ich owocach” (Mt 7, 16a). Czy nasze praktykowanie wiary sprawia, że upodabniamy się do Chrystusa? Na gałązce wyrastającej z winorośli nie mogą wyrosnąć pomarańcze. Bycie w kontakcie z Jezusem, nie powoduje, że będziemy żyć i myśleć jak wszyscy inni, ale jak Jezus Chrystus. 


Dbajmy o to, że pozostawać w łączności z Jezusem, zróbmy sobie postanowienie, które pomoże nam mieć z Nim stałe łącze. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz